Wierzymy, że jest spora szansa, że tak nie będzie. Też nie przepadamy za „psychogadką” i rozumiemy podejście biznesowe, jako efektywnościowe i nastawione na konkret. Każdy z nas jest równocześnie przedsiębiorcą oraz pracuje pomocowo. Wiemy co to excel i co to psychodynamika. Jednocześnie do osób zupełnie niezaprawionych w procesach psychologicznych mamy zawsze prośbę o nieco zaufania – niektóre kwestie mogą brzmieć jak „mambo jumbo”, ale nie zmienia to faktu, że bywają kluczowe i ważne do rozpoznania.
Nie, lecz taka odpowiedź nie jest kompletna bez komentarza. Z uwagi na nizszą niż w terapii częstotliwość spotkań oraz założenie, że przychodzi do nas człowiek mający trudny czas, lecz bazową stabilność psychiczna, nie możemy spotkań indywidualnych nazwać terapią, jednak z uwagi na nasz background terapeutyczny kontraktujemy się z klientami na możliwość poruszenia w czasie spotkań tematów, czy obszarów, które nie są stricte biznesowe, a bardziej osobiste, czy związane z historią życia. Zdarza się, ze po kilku sesjach konsultacyjnych dajemy rekomendację do procesu psychoterapii i na życzenie Klienta pomagamy w znalezieniu specjalisty.
W tym procesie jest sporo podobieństw to terapii par, przy czym warto pamiętać, że w terapii par pracuje się głównie nad relacją, a nie nad indywidualnymi kwestiami partnerów. Jednak sposób w jaki prowadzimy nasz counselling – w duchu „naprawdę, nie na niby”- kontraktujemy z uczestnikami możliwość odwołań do ich świata osobistego – historii, przekonań, nastawień. Dlatego zapraszamy do takiego procesu osoby, które chcą ze sobą pracować i są gotowe do pracy nad relacją biznesową w sposób angażujący całość ich doświadczeń życiowych.
Coaching jest bliski relacji trener-zawodnik, zresztą wywodzi się historycznie ze sportu. Coach pomaga osiągnąć cel. W counsellingu zajmujemy się bardziej pomocą i wsparciem w kryzysach i trudnych momentach czy relacjach. W naszej pracy jest wiele wpływów coachingu, jednak jest to tylko jedno źródło z którego czerpiemy.
Taka obawa jest zrozumiała. Na pewno nie będzie tak samo. Na skutek counsellingu większość związków biznesowych zauważalnie poprawia swoje funkcjonowanie, niemało wchodzi na wyższy poziom biznesowego tańca. Bywa jednak [choć rzadko], że spotkania z nami dają jasny sygnał, że razem nie osiągnięcie wiele, a stracicie dużo. Wówczas pomagamy się rozsądnie rozstać.
To racjonalna obawa – im więcej ludzi w układzie, tym więcej ryzyk relacyjnych. Dlatego procesy z zespołami prowadzimy nieco inaczej – mniej tu jest odwołań do spraw osobistych, a więcej analizy interakcji miedzy uczestnikami, czy sposobu pracy zespołu. I jednocześnie w pracy zespołowej też czasem potrzebujemy głębszych rozmów. Bywa, że w tym celu pracy zespołowej towarzyszą nasze indywidualne rozmowy z uczestnikami i liderką/liderem.